Najnowsza praca powstała w mroku głębokiej nocy ze skrawków sił witalnych, jednak chęć tworzenia wygrała. Naszyjnik powstał z bardzo głębokiej potrzeby połączenia koralu i turkusu w inkrustowanym tworze, niestety nie posiadam na chwilę obecną koralu i z turkusem jest kiepsko, a co do samego zabiegu inkrustacji zabrakło potrzebnych składników ... i tak bawiąc się mosiężnym drucikiem, myśląc jak stworzyć coś z czegoś, czego nie mam postanowiłam improwizować :)
Koral zastąpiły fasetowane oponki, rzeźbione listki i spora brioletta karneolu, a turkus kuleczki i oliwki chryzoprazu, turkusowe kuleczki i owal howlitu, sam "inkrustowany" element powstał na ramce z mosiądzu i mosiężnych elementów bali.
Jestem pod wrażeniem twojej pracowitości i pomysłowości. Naszyjnik jest piękny,ciekawy i bardzo oryginalny.
OdpowiedzUsuńMasz niesamowite wyczucie, jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuńPodziwiam!
OdpowiedzUsuńśliczny ten naszyjnik, super połączenie kolorków!
OdpowiedzUsuń