Zacznę od tego, że zawsze odrzucały mnie motywy takie jak klucz, krzyż, kłódka, gwiazda etc... (serduszka też, ale od czasu Hearts i ... nie powiem, bo to tajemnica, jeszcze) Symbole lubię ale subtelne i raczej w poezji, w biżuterii wydają zbyt płasko, jak dla mnie. Ostatnio odwiedziłam blog KK w celu zlustrowania prac na temat wyzwania Lorelei. Niestety, a może stety to wyzwanie okazało się być dla mnie za bardzo inspirujące i wiem czy kiedykolwiek uda mi się skończyć moją pracę w takiej formie jak planowałam, a spędziłam nad tym projektem ok 100 godzin do tej pory.. i na razie sobie odpuściłam.
Trafiłam na wyzwanie klucz, o nie... od razu w głowie pojawiło mi się 1342 możliwości wykonania klucza, głównie wrapkowych i beadingowych ale po co?
Co ja zrobię z tym kluczem? Odpuściłam sobie... na chwilę.
Traf chciał, że za moimi plecami był włączony telewizor (co się zdarza wyjątkowo rzadko) i leciały zapowiedzi filmów. Zapowiedź Tajemniczego Ogrodu jak zwykle wprowadziła mnie w miły nastrój bo film uwielbiam, byłam na nim w kinie, w podstawówce. Pamiętam jak wtedy sobie wyobrażałam, że sama znajduję podobny. Nawet teraz kiedy pracuję w ogrodzie i tworzę nowe zakątki, zawsze mam gdzieś w myślach obrazy z tego filmu i staram się dodać tę nutkę tajemniczości moim własnym miejscom.
Decyzja zapadła, klucz będzie, klucz do tajemniczego ogrodu.
Technika wydała mi się oczywista i mimo tego, że jak zwykle nie bazowałam na żadnych rysunkach, projektach, etc nie natknęłam się na żaden problem, wszystko pasowało jak.. mmm klucz do zamka :D. Nawet cebulka zielonego onyksu jakoś sama mi wpadła w rękę.
Klucz wykonałam w całości ze srebra, trochę lutowałam, trochę piłowałam, troszkę młotkowałam i dużo zawijałam. Kępki liści, mchu z odrobiną fiołkowych kwiatów to fasetowane oponki peridotu, turmalinu, apatytu, chryzoprazu, kuleczki awenturynu, krople prehnitu i brioletka ametystu.
Kluczyk, żeby wygodniej było go użyć ( w wiadomym celu) posiada karabińczyk.
I mała niespodzianka, gdy znajdzie się w blasku słońca kolor onyksu rozlewa się po srebrnym talerzyku, który właśnie z tego powodu ominęłam podczas oksydowania
Pracę zgłaszam do wyzwania Kreatywnego Kufra pt. "Klucz"
Super !
OdpowiedzUsuńPiękna praca.
OdpowiedzUsuńAbsolutnie fantastyczny klucz! Efekt zielonego koloru rozlewającego się po talerzyku zachwycający! Pomimo, że klucz jest mocno wyeksponowany to również dopatrzyłam się urody w samym łańcuszku - te kępki kamyczków i zapięcie tworzą bardzo efektowną kompozycję :-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za tę pracę!
Podobnie, jak Ranya powiem, że klucz jest fantastyczny! Nie może być inaczej, to klucz do tajemniczego ogrodu!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny, fantastyczny :)
OdpowiedzUsuńNo to mam swojego faworyta w kreatywnym kufrze :-)
OdpowiedzUsuńMagiczny ten kluczyk.
OdpowiedzUsuńPiękna praca :)
OdpowiedzUsuńKluczyk jak zaczarowany na magicznym łańcuszku :) Cudowne efekty jak nagle natchnienie napada :)
OdpowiedzUsuńcudo ;D mam nadzieję, że zostanie doceniony i wygra ;D
OdpowiedzUsuń